Archiwa z miesiąca Marzec, 2010

Zamknięcie ruchu na ul. Franciszkańskiej

W związku z uroczystościami religijnymi przypadającymi 2 kwietnia, w V rocznicą śmierci Papieża Jana Pawła II, na ul. Franciszkańskiej przewidywane jest czasowe wstrzymanie ruchu oraz kierowanie tramwajów na trasy objazdowe.

Tramwaj GT6

II etap remontu ulicy Długiej

II etap remontu ulicy Długiej Po zamknięciu dla ruchu tramwajowego ulicy Długiej przyszedł w końcu czas na drugi etap jej przebudowy, z którym wiązać się będzie konieczność zamknięcia dla ruchu całej tarczy skrzyżowania ulic Długiej oraz Basztowej.

W związku z tym od dnia 6 kwietnia, na czas remontu, wprowadzone będą następujące zmiany:
– zawieszone zostanie kursowanie linii tramwajowych numer: 2, 3, 12, 13 oraz 41
– linie 4 oraz 14 kursować będą od przystanku Dworzec Główny do przystanku Teatr Bagatela po trasie objazdowej ulicami Westerplatte – Dominikańską – Franciszkańską – Podwale
– linia 7 kursować będzie jak obecnie, czyli od przystanku Dworzec Główny do przystanku Dworzec Towarowy przez ulicę Pawią
– linia 15 kursować będzie na skróconej trasie Pleszów – Plac Centralny – Mogilska – Lubicz – Rakowicka – Cm. Rakowicki
– linia 24 kursować będzie od przystanku Poczta Główna do przystanku Teatr Bagatela po trasie objazdowej ulicami Dominikańską – Franciszkańską – Podwale

– zlikwidowana zostanie linia 74

Równocześnie wprowadzone zostaną trzy nowe linie czasowe o numerach: 72, 73 oraz 79, tj.:
– linia 72 – Salwator ? Kościuszki ? Zwierzyniecka ? Straszewskiego ? Podwale ? Karmelicka ? Królewska ? Bronowicka ? Balicka ? Bronowice Małe
– linia 73 – Bieżanów Nowy ? Wielicka ? Limanowskiego ? most Piłsudskiego ? Krakowska ? Stradomska ? św. Gertrudy ? pl. Wszystkich Św. ? Podwale ? Karmelicka ? Królewska ? Bronowice Małe
– linia 79 – Krowodrza Górka ? Pawia ? Dworzec Główny ? Westerplatte ? Poczta Główna ? Starowiślna ? most Powstańców Śląskich ? Wielicka ? Teligi ? Bieżanów Nowy

Zmiany dotyczyć będą również komunikacji autobusowej:
– linie 124/424, 152, 502 oraz linie nocne: 608, 618 i 902 – pomiędzy skrzyżowaniem al. Krasińskiego z ul. Piłsudskiego, a przystankiem Dworzec Główny kursować będą po zmienionej trasie al. Mickiewicza – al. Słowackiego ? Pawia ? Szlak ? Warszawska ? plac Matejki ? Basztowa ? Dworzec Gł. (w przeciwnym kierunku ul. Lubicz – Szlak – al. Słowackiego)
– linie 304 oraz 522 – od skrzyżowania Straszewskiego oraz Piłsudskiego kursować będą ulicą Piłsudskiego i dalej Alejami, analogicznie jak linie 124/424, 152 oraz 502.
– linia nocna 601 – pomiędzy skrzyżowaniem al. Słowackiego i ul. Królewskiej, a przystankiem Dworzec Główny kursować będzie Alejami, analogicznie jak linie 124/424, 152 oraz 502
– na swojej obecnej trasie pozostanie linia nocna nr. 610

Fotozajezdnia.pl – lepsza, nowa, bardziej kolorowa

W pierwszych latach istnienia wynalazku znanego dzisiaj jako World Wide Web, strony internetowe były. Po prostu. Pięknymi być nie mogły, bo możliwości techniczne stojące przed webmasterami z początku lat 90. na kolana (dzisiaj) nikogo by nie rzuciły, ani też nikt nie dostrzegał takiej potrzeby. Liczyły się nade wszystko informacje, jakie te strony ze sobą niosły. Niemniej jednak, ewolucja sieci, na równi z rosnącą jakością oferowanych treści, przyniosła znaczące zmiany w oczekiwaniach co do wyglądu stron; to, z czego dziś korzystamy na masową skalę nijak nie przypomina WWW sprzed niemal dwóch dekad.
Choć Fotozajezdnia nadal jest serwisem stosunkowo młodym, nie może stać w miejscu. Jako że wyraźnie nakreśliła się, może jeszcze nie paląca, ale jednak wyraźna potrzeba zmian, oddajemy dziś w Wasze ręce całkiem odnowioną galerię.
Najbardziej zauważalne zmiany są jedynie dwie. Zupełnie nowy, lżejszy layout oraz – co już na pewno zauważyliście, skoro czytacie tę notkę – nowość w postaci bloga. O pierwszym nie ma się co rozwodzić (chyba, że miałaby to być bełkotliwa propaganda), a drugie lepiej po prostu przejrzeć, by zobaczyć co to i o czym – bo ciekawymi wpisami poszczycić się może już teraz. Diabeł jednak zmiennym nie jest i, jak zawsze, tkwi w szczegółach.
Mam cichą nadzieję, iż Wy – użytkownicy – zechcecie bardziej zżyć się z galerią, za sprawą odnowionych stron profili. Uległy one znaczącej rozbudowie; do garści dotychczas dostępnych informacji kontaktowych i dotyczących średniej ocen, dołączyło wyświetlanie najnowszych zdjęć oraz komentarzy danego autora. Możliwe jest także podzielenie się tym, które zdjęcia wybrało się jako ulubione. Do tego, każdy może wrzucić swoje własne zdjęcie, napisać dwa słowa o sobie, a także podać swoje prawdziwe imię i nazwisko. Oczywiście jeśli chce – bo nic nie jest przymusowe, a wręcz sporo można ograniczyć. Jeśli jednak nowe, rozszerzone profile przypadną Wam do gustu, to możliwe jest ustalenie łatwego do zapamiętania adresu URL do profilu – i tak, portfolio autora notki dostępne jest pod łatwym do zapamiętania adresem http://fotozajezdnia.pl/u/vear. Nie jest wykluczona dalsza ich rozbudowa i nie ukrywam, że jej możliwe kierunki będą zależeć przede wszystkim od opinii użytkowników.
Fotografia oczywiście stale i niezmiennie pozostaje tym, co na łamach galerii jest najważniejsze. Sama prezentacja zdjęć zmieni się tylko dla niewielkiej ich części – panoramy nie będą już rozciągać całej strony wszerz. Natomiast, co dość łatwo zauważyć, miniaturki nie wyszły z modernizacji nietknięte – dla lepszej ich prezencji, wszystkie są kwadratowe, ale zarazem relatywnie większe niż dotychczasowe.
Niejako na Wasze zamówienie zaszły zmiany w wyszukiwarce. Archiwalne zdjęcia dużo łatwiej będzie odnaleźć, bowiem zaawansowane wyszukiwanie pozwala teraz na zawężenie wyników do zdjęć wykonanych (a nie tylko – jak do tej pory – dodanych na galerię) pomiędzy konkretnymi datami.

Mam ogromną nadzieję, że wszystkie przygotowane przez nas zmiany przypadną Wam do gustu. Zachęcam wszystkich do aktywnego śledzenia bloga (ułatwia to dostępny kanał RSS) oraz do uzupełnienia swoich profili, by móc się nimi pochwalić także poza galerią.

Galeryjny skryptopsuj 😉
vear

Wyniki przetargu na dostawę 24 szt. nowych wagonów tramwajowych

  • 11 marca 2010
  • Kategoria: Komunikacja Kraków
  • Możliwość komentowania Wyniki przetargu na dostawę 24 szt. nowych wagonów tramwajowych została wyłączona

Znane są już wyniki przetargu na zakup 24 sztuk nowych wagonów tramwajowych. Jedyną ofertę złożyło konsorcjum firm Bombardier oraz Vossloh Kiepe, które za 58.680.000 euro netto zaproponowało wagony flexity classic krakow. Cena jednostkowa za wagon wynosi 2.445.000 euro netto.

Jeśli komisja przetargowa nie dopatrzy się żadnych nieprawidłowości pierwszy wagon powinien wyjechać na ulice Krakowa po okresie 20 miesięcy od dnia podpisania umowy, a więc na początku 2012 roku. Dostawy wagonów zakończą się w pierwszym kwartale 2013 roku.

Wagony, które dzięki temu przetargowi trafią do Krakowa, będą najdłuższymi wagonami eksploatowanymi przez miejskiego przewoźnika.  Wszystko wskazuje na to, iż będą to 32m wagony typu NGT8.

Pozostałe z firm zaproszonych przez MPK do wzięcia udziału w przetargu nie złożyły swoich ofert.

Aparaty w dłoń… i do nauki.

Aparaty w dłoń… i do nauki.

Witam wszystkich Galerianów i Galerianki (raczej bez skojarzeń do filmu). Pojawiam się tu niczym Turbodymoman fotografii żeby zawstydzić wszystkie zdjęcia i aparaty. Tak serio już mówiąc powoli zbliża nam się wiosna i każdy galerianin zacznie częściej wynosić swój kochany aparacik z domu. Wiadomo niech się coś biedak czasami przewietrzy. Jak co roku pojawi się mnóstwo wiosennych motywów wartych uwiecznienia w naszej puszczce. Jednak żeby je dostrzec trzeba czasem odwrócić obiektyw od wszelakich pojazdów komunikacji. I tym sposobem doszliśmy do prawdziwego celu mojej misji na galerii czyli rozsiewania nazwijmy to, fotografii artystycznej. Coraz częściej na Fotozajezdni pojawiają się ciekawe i przykuwające uwagę zdjęcia, a wybór zdjęcia tygodnia w kategorii artystycznej niekiedy jest dosyć trudną decyzją. O to właśnie chodzi. Tak powinno być co tydzień, że przychodzi poniedziałek, a tu conajmniej kilka super zdjęć do wyboru. Wiadomo, że profil galerii jest taki a nie inny i możemy oglądać głównie zdjęcia komunikacyjne ale może warto to powoli zmieniać ?? W skrócie zapraszam wszystkich do śledzenia moich blogowych wypocin i komentowania. Będe starał się w nich przybliżyć trochę, niektórym dobrze znanych, a niektórym mniej tajników fotografii nie tylko cyfrowej. Nauka zawsze powinna polegać na wymianie doświadczeń dlatego ważnym jest uczyć się od siebie nawzajem i podnosić poziom galerii.

Wasz galerianin Yabool

?Zrozumieć Motorniczego? czyli kilka prawd o jakże ciężkiej Jego pracy – część I.

?Dlaczego zamykam Pasażerom drzwi przed nosem??

 Z zamykaniem drzwi ?przed nosem? jest tak, że albo tramwaje mają być punktualne, albo mają czekać na spóźnialskich pasażerów. I to głównie od tego jak motorniczy stoi z czasem przejazdy, a nie od jego kultury osobistej zależy, czy będzie czekał na dobiegających czy też nie. Pasażerom może się wydawać, że zabranie kogoś dobiegającego to tylko kwestia kilku sekund. Tymczasem, w znakomitej większości przypadków, taka ?uprzejmość? motorniczego od razu kosztuje wszystkich pasażerów tramwaju (niekiedy nawet i dwóch) dwie minuty spóźnienia. Być może gdyby pasażerowie zechcieli wziąć to pod uwagę, byliby mniej surowi w ocenianiu kierującego, który przecież próbuje tylko dowieść ich na czas do miejsca przeznaczenia. Jeśli przyjrzeć się uważnie można też zauważyć, że Ci, którzy najczęściej opóźniają odjazd tramwaju, jadą nim potem jeden lub dwa przystanki. W praktyce są przystanki, na których można poczekać na pasażera nawet dłuższą chwilę, a są i takie na, których nie można zaczekać nawet kilku sekund. Te drugie usytuowane są głownie przed skrzyżowaniami z sygnalizacją świetlną, gdzie wspomnianych kilku sekund może zabraknąć motorniczemu na to, żeby zdążyć ruszyć z przystanku przed zmianą świateł. Kilka sekund poświecone jednemu spóźnialskiemu funduje w takim przypadku dodatkową minutę lub dwie postoju wszystkim pasażerom tramwaju, bo trzeba będzie poczekać na kolejny ?zielony? sygnał. Jeśli z tyłu stoi na przystanku drugi tramwaj, razem będzie to w godzinach szczytu około dwustu czekających przez jednego spóźnialskiego. Bardzo uprzejme, nie uważacie? Czy taki stracony cykl to dużo wobec korzyści, jaką doniesie biegnący pasażer? Cóż, jeden stracony w ten sposób cykl oznacza w praktyce?  Tyle, że tramwaj ruszy w dalszą drogę mniej więcej w chwili, w której powinien odjeżdżać już z następnego przystanku. A przecież za drugim cyklem też ktoś spóźniony może biec do tramwaju. czy tramwaj powinien więc czekać i na niego? Wbrew pozorom taka sytuacja zdarza się całkiem często i motorniczy, który przed chwilą zebrał podziękowania teraz otrzyma wiązankę epitetów oraz kopniaka w drzwi. Ile więc czasu motorniczy musiałby stać na każdym przystanku, żeby móc w końcu zamknąć drzwi bez oskarżeń o chamstwo? Przy okazji warto zwrócić uwagę na to, jak długo pali się światło dla tramwaju w porównaniu, na przykład, do świateł samochodowych. Szczególnie w centrum czas ten jest co raz krótszy dochodząc na niektórych skrzyżowaniach do zaledwie kilku sekund. Nawet jednak, jeśli tramwajowy cykl trwa niewiele krócej niż samochodowy to i tak tramwaj ma niewielkie szanse żeby przejechać skrzyżowanie. Zaraz znajdą się Mierzwowie kierownicy, którzy skręcając potrafią w mgnieniu oka całkowicie zablokować  torowisko na resztę cyklu. Tramwaj albo rusza natychmiast po otrzymaniu światła, albo nie jedzie wcale! Tramwajom bardzo trudno jest nadrobić opóźnienie, ponieważ, w przeciwieństwie do autobusów, nie mają możliwości wyprzedzać się wzajemnie. Tak więc jeśli opóźniony tramwaj zostanie na najbliższym skrzyżowaniu zajechany przez jadącego o czasie kolegę, to w zasadzie nie ma żadnych szans nadrobić straconych minut, ale za to ma spore szanse zwiększyć jeszcze bardziej swoje opóźnienie;) zajechanie przez dwa składy, co w godzinach szczytu jest normą gwarantuje natychmiastowe zwiększenie opóźnienia o kolejne dwie, a nawet więcej minut. W ten sposób przez kilka sekund poświeconych jednemu spóźnialskiemu setka ludzi może szybko uzbierać dziesięć minut spóźnienia! Nie trzeba chyba wspominać jak uciążliwe będzie to dla pasażerów, którzy muszą skorzystać z przesiadki, zwłaszcza jeśli przesiadają się do pociągu czy podmiejskiego autobusu. Zasada jest prosta: ?tramwaj zabiera wszystkich chętnych pasażerów, OCZEKUJĄCYCH NA PRZYSTANKU. Dobiegający pasażer jest kandydatem do następnego tramwaju?. to jedyne rozsądne rozwiązanie, jeśli chcemy, żeby tramwaje jeździły w miarę szybko i punktualnie. Zasada ta jest żelazną konsekwencją przestrzegania w metrze, gdzie biegnący pasażer standardowo odbija się od zatrzaśniętych drzwi ?przed nosem?. Mimo to jakoś nie słychać głosów oburzenia o wyjątkowym chamstwie maszynisty kolejki podziemnej. A przecież tramwaje, podobnie jak metro mają napięty rozkład jazdy i podobnie jeżdżą co 3-4 minuty w szczycie, a nawet i częściej! Dlaczego więc w metrze pasażerowie dali się nauczyć, że pociąg nie czeka na spóźnialskich, a w przypadku tramwajów nie chcą przyjąć tego do wiadomości? Pasażerów szczególnie bulwersuje to, że motorniczy widzi ich jak biegną, a mimo to zamyka drzwi i odjeżdża. Jest to powszechnie uważane za dowód koronnych na chamstwo i ?czereśniactwo?. Tymczasem fakt, że motorniczy widzi biegnących nie powinien nikogo dziwić, bo jako kierujący pojazdem musi wiedzieć co się dzieje wokół. Musi też jednak podjąć decyzje, czy zdąży zabrać spóźnialskiego pasażera czy nie. Prowadzi nas to do początku wywodu, czyli tego, że tramwaje albo mają być punktualne, albo mają czekać na spóźnionych pasażerów. Dokładnie przed takim wyborem staje motorniczy praktycznie na każdym przystanku, kiedy widzi dobiegającego pasażera. Dobieganie do tramwaju ma też często inny aspekt, o którym w potoku oskarżeń pod adresem motorniczych jakoś się nie wspomina. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że przynajmniej połowa z dobiegających usiłuje się dostać do tramwaju z rażącym pogwałceniem przepisów ruchu drogowego, stwarzając realne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także innych uczestników ruchu. Przebieganie na czerwonych świetle przez najruchliwsze skrzyżowanie ? już nie mówiąc o torowisku co jest niestety standardem, nierzadko na ukos przez wszystkie pasy ruchu, wbiegając wprost pod nadjeżdżające samochody i uprawiają dzikie skoki przez barierki wprost pod ruszający tramwaj. Teraz niech każdy z Was zrobi sobie rachunek sumienia i ile razy ryzykowaliście swoje życie, aby dostać się do tramwaju.

Na koniec dodam, że świetnie wiem jakie to uczucie kiedy tramwaj albo autobus odjeżdża mi sprzed nosa. Ale nie kieruję wiązanki ?miłych? słów pod adresem kierujących, gdyż sam jestem na ich miejscu w godzinach pracy 😉

Pozdrawiam Nowherename.