Tagi: Warszawa

IX Międzynarodowe Targi Transportu Zbiorowego Transexpo w Kielcach

W dniach 20-22 września 2011 odbyły się IX Międzynarodowe Targi Transportu Zbiorowego Transexpo w Kielcach. Nie mogło oczywiście zabraknąć zarówno nowości technologicznych, jak i premier nowych autobusów. Najbardziej oczekiwaną było zaprezentowanie Solarisa Urbino Electric, czyli pierwszego w Polsce autobusu z elektrycznym napędem. Powstał on na bazie Solarisa Alpino 8,9LE. Pojazd jest napędzany silnikiem trakcyjnym firmy Vossloh Kiepe, a energia mieści się w dwóch bateriach litowych o łącznej wadze 1,4 tony, która pozwala przejechać ok. 100 km. Ładowanie odbywa się za pomocą złącza plug-in, a terminal 3*400V pozwala na napełnienie baterii w czasie niecałych czterech godzin. Znaczna waga baterii zmusiła konstruktorów do szukania rozwiązań, aby zmniejszyć masę autobusu. Użyto m.in. paneli z włókna węglowego, podłogę wykonano z drewna mahoniowego, a szyby są cieńsze od standardowych. Pojazd nie posiada zbiornika paliwa, co także wpływa korzystnie na jego wagę. Pracę kierowcy ułatwia dotykowy pulpit, dzięki któremu prowadzący może kontrolować różnego rodzaju parametry w pojeździe. Ekrany LCD przekazują informacje o układzie elektrycznym i jego ewentualnych problemach, a także o stanie baterii. Cały autobus wygląda bardzo nowocześnie, zwłaszcza wewnątrz. Wrażenie robią także świecące znaczki Solarisa (z przodu na biało, z tyłu na czerwono).
Solaris Urbino Electric, jak i technologia elektryczna w autobusach była głównym tematem tegorocznej konferencji Solarisa.
Przy okazji poruszono temat autobusu BHNS, powstałego na bazie Urbino 18, który jeździ w Paryżu. Jego design jest bardzo futurystyczny, przypominający bardziej tramwaj niż autobus. Innowacyjnością jest, że pojazd ten może jeździć bez kierowcy, kierując się białą linią na jezdni. Pomimo tego, w kabinie obecny jest kierowca, bo nie jest to jeszcze system idealny.

Krakowianie z niecierpliwością czekali, aby zobaczyć jednego ze stu Solarisów, które mają przybywać do Krakowa sukcesywnie w ciągu najbliższych paru lat. Wiele kontrowersji wzbudziło malowanie krakowskiego autobusu zaprezentowanego w Kielcach. Był cały granatowy, a na ścianach bocznych zdobiły go złote gwiazdki, takie jak na fladze Unii Europejskiej. Pojawiły się głosy, że cała dostawa z tego przetargu będzie miała „unijne” malowanie. Jednak okazało się to nieprawdą i takie barwy posiadać będzie jedynie ten egzemplarz zaprezentowany na targach. Cała reszta pomalowana zostanie w identyczny schemat, jak poprzednia dostawa Solarisów dla Krakowa, czyli nawiązująca do malowania Mercedesów. O gustach się nie dyskutuje, dlatego nie będę oceniał, które malowanie jest lepsze. Niech każdy sobie odpowie na to pytanie.
Wnętrze robi duże wrażenie. Już na początku w oczy rzucają się nowe kasowniki z ekranem, automaty biletowe z dotykowym ekranem, czego w krakowskich pojazdach jeszcze nie było, wyświetlacz boczny pokazujący przebieg trasy w formie tak zwanego „mini golfa” (wyświetla się strzałka, na której zaznaczone są poszczególne przystanki, a czerwona kuleczka symbolizuje autobus), nowa tapicerka na siedzeniach nadal przedstawiająca lajkonika, lecz w nieco innej formie oraz zupełnie inne kamery niż używane dotychczas w Krakowie. Bardziej spostrzegawcze osoby mogły zauważyć zewnętrzny wyświetlacz boczny na szybie, a nie nad nią. Jest to spowodowane tym, że w jednej obudowie znajdują się wyświetlacze LCD i LED, pokazujące numer linii i kierunek na zewnątrz, a wewnątrz wspomniany wcześniej „mini golf”. Nieodłącznym elementem nowokupowanych autobusów dla MPK Kraków stały się monitory LCD wyświetlające reklamy i trasę linii, którą aktualnie jedzie autobus. Tutaj także tego nie zabrakło, jak i głosowej zapowiedzi przystanków, którą krakowscy pasażerowie mają okazję od pewnego czasu usłyszeć w Mercedesach z ostatniej dostawy oraz w tramwajach. Dla osób niewidomych jest to bardzo ważne, ponieważ zapowiedź daje im możliwość orientacji, gdzie obecnie się znajdują. Dzięki tym wszystkim udogodnieniom widać, że dla krakowskiego przewoźnika pasażer jest najważniejszy.

 

Oprócz krakowskiego Solarisa Urbino 18 i Urbino Electric, zaprezentowany został tysięczny Solaris dla Warszawy, a dokładnie model 12-metrowy.

Na stoisku Mercedesa dla zwiedzających czekały dwa miejskie autobusy. Pierwszym z nich był 10,5-metrowy Mercedes-Benz O530K, posiadający troje drzwi, z kolei drugim był Mercedes-Benz O530G. Pojawiły się nawet plotki, że 18-metrowy Mercedes miałby zasilić tabor MPK Kraków. Nie wiadomo, czy jest to prawdą, ale w przeciągu kilku miesięcy na pewno się o tym przekonamy.

Nowości pokazał także partner strategiczny tegorocznych targów, a mianowicie Autosan S.A., który udostępnił dla zwiedzających 2 modele. Pierwszy to Sancity 10LF, będący uzupełnieniem oferty tego producenta w dziedzinie autobusów miejskich, wykorzystywanych do przewozu mniejszej liczby pasażerów. Drugim modelem jest TRAMP FL, będący następcą międzymiastowego TRAMPA. W ostatnim czasie cieszył się dużą popularnością na rynku, ale czy TRAMP FL powtórzy ten sukces? Tego na razie nie wiemy.

Futurystycznym designem zaskoczył producent autobusu City-Smile CS12LF. Mowa tu o AMZ Kutno. Nowoczesna technologia i lekka konstrukcja wpływa korzystnie na wygodę pasażerów i pracę kierowcy. 12-metrowy pojazd pomieści ok. 100 pasażerów i jako pierwszy polski autobus posiada 6-cylindrowy silnik Cummins ISBev6.7 300B.

Dużym zainteresowaniem cieszyła się pierwsza w Polsce wystawa zabytkowych autobusów. Najstarszym zaprezentowanym autobusem był Jelcz 272 MEX z 1971 roku, czyli potoczny Ogórek należący do MPK Kraków. Ponadto można było zobaczyć poznańskiego Jelcza 043 z 1985 roku, warszawskiego Sana H-100B z 1973 roku, Ikarusa 260.04 z 1982 roku, Jelcza 043 z 1986 roku oraz Jelcza PR110M z 1991 roku, który w najbliższym czasie stacjonować będzie w Krakowie. Organizatorem tejże wystawy była Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej.
Uwagę modelarzy zwróciła na pewno wystawa modeli autobusów. Ich wykonanie prezentowało najwyższy poziom od Ogórków, przez Ikarusy aż do Solarisów. Dla miłośników autobusów w skali była to prawdziwa gratka.
Opiekę nad wystawą zabytków i modeli sprawowali członkowie KMKM z Warszawy. Służyli oni także pomocą i udzielali informacji osobom, które chciały się dowiedzieć czegoś więcej na temat autobusów, które kilkadziesiąt lat temu służyły liniowo w polskich miastach.

Podczas targów odbyły się 4. Mistrzostwa Polski Kierowców Autobusów. Zawody składały się z dwóch części: autobusy miejskie i autobusy turystyczne. Oprócz trzech najlepszych zawodników, nagrody otrzymały także osoby w następujących kategoriach: najlepsza kobieta za kierownicą autobusu, najmłodszy zawodnik i najlepszy wirtualny kierowca. W tej ostatniej kategorii, wyróżnienie otrzymał zwycięzca w konkursie na symulatorze. Celem mistrzostw było przede wszystkim promowanie bezpieczeństwa, bo widać po statystykach, że bywa z tym różnie, a kierowcy często zapominają o rozważnej jeździe.

Swoje produkty zaprezentowali także inni producenci. Tedom pokazał model C12G, napędzany gazem CNG, co sprawia, że autobus jest ekologiczny. Ponadto swoje stoiska mieli tacy producenci jak Solbus, Irizar, MAZ, SOR i Irisbus Iveco.

 

Swoje stoiska, oprócz autobusów, mieli także wystawcy specjalizujący się w podzespołach do autobusów, elementach wyposażenia czy informacji pasażerskiej.
Znanym producentem przycisków jest Captron, specjalizujący się przede wszystkim w przyciskach dotykowych, używanych w pojazdach komunikacji miejskiej w całej Europie oraz w telefonach alarmowych VGF.
Z kolei znaną firmą dostarczającą wyposażenie pojazdów jest El-Cab, posiadająca w swojej ofercie wiele elementów niezbędnych w pojeździe m.in. bezpieczniki, sprzęt audio-video, wentylatory, siedzenia, oświetlenie, tablice kierunkowe, kasowniki, sterowniki, automaty biletowe i wiele innych.
W dzisiejszych czasach, aby komunikacja miejska w dużych miastach sprawnie funkcjonowała, potrzebna jest dobrze działająca informacja pasażerska nie tylko w autobusach i tramwajach, ale również na przystankach, węzłach przesiadkowych, w internecie lub za pomocą telefonu. Taką możliwość zapewnia firma Trapeze ITS, produkująca wyświetlacze przystankowe, wielofunkcyjne wyświetlacze, informujące pasażerów o trasie, przesiadkach i czasie podróży. Oprócz tego, producent zapewnia informacje online przez internet i telefon komórkowy.
Lemi-Bis oferuje zintegrowany system informacji pasażerskiej, monitoring, dynamiczny rozkład jazdy, system lokalizacji oraz system zliczania pasażerów.
Firma DYSTEN także jest producentem systemu informacji pasażerskiej i innych elementów, podobnie jak Lemi-Bis, co pokazuje, że współczesna komunikacja miejska potrzebuje dobrej informacji dla pasażerów.

Podsumowując tegoroczne targi, można śmiało stwierdzić, że producenci autobusów cały czas szukają nowych rozwiązań, co pokazał Solaris, prezentując elektryczny autobus. System informacji pasażerskiej prężnie się rozwija, dając pasażerom poczucie komfortu i wygody.
Warto jeszcze zaznaczyć, że w tym roku firma Solaris Bus & Coach S.A. obchodzi 15 lat swojej działalności. Polskie autobusy z Bolechowa wożą pasażerów nie tylko w Polsce, ale i w Europie, a także w Dubaju.

Strategicznym partnerem IX Międzynarodowych Targów Transportu Zbiorowego Transexpo w Kielcach był Autosan S.A., współorganizatorem Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej, głównym organizatorem 4. Mistrzostw Polski Kierowców Autobusów – Polski Traker Bus, patronat honorowy objęło Ministerstwo Infrastruktury, Prezydent Miasta Kielce, Marszałek Województwa Świętokrzyskiego i Wojewoda Świętokrzyski. Natomiast współorganizatorami wystaw byli: Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej i Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów.

 

Marcin Filipowski

50 lat parówek i 35 lat stopiątek w Warszawie – impreza

Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej w Warszawie ma przyjemność zaprosić wszystkich Miłośników na nocną imprezę składami 13N #341+466 oraz 105Na #1136+1135. Impreza niestety zwiastuje rychłe kasacje większości wagonów tych typów a także zwieńczenie ponad 50 letniej służby wagonów 13N oraz 35 letniej eksploatacji wozów 105Na.
Impreza odbędzie się w nocy 2/3 października 2010 roku.
Zbiórka o 21:50 na Pl. Narutowicza.
Koszt całej imprezy to 0zł.
Wsad do grilla każdy uczestnik jest zobowiązany załatwić sobie sam 😛
Planowana trasa: Plac Narutowicza (podstawienie wozów: 22:00/odjazd 22:15) – Grójecka – Banacha – Banacha (22:22/22:32) – Banacha – Grójecka – Al. Jerozolimskie – most Poniatowskiego – al. Poniatowskiego – al. Zieleniecka – Zamoyskiego – Grochowska –Wiatraczna (23:08/23:18) – Waszyngtona – al. Zieleniecka – Targowa – Kijowska – al. Tysiąclecia – Kawęczyńska – Kawęczyńska Bazylika (23:36/23:46) – Kawęczyńska – al. Tysiąclecia – Kijowska – Targowa – 11 Listopada – Odrowąża – Budowlana – Rembielińska – Annopol – Żerań Wschodni (0:17/0:32) – Annopol – Rembielińska – Budowlana – Odrowąża – Starzyńskiego – most Gdański – Słomińskiego – al. Jana Pawła II – Broniewskiego – Piaski (1:08/1:18) – Broniewskiego – Wólczyńska – Nocznickiego – Metro Młociny – Nocznickiego – Wólczyńska – Broniewskiego – al. Reymonta – Powstańców Śląskich – Nowe Bemowo – Powstańców Śląskich – Radiowa – Dywizjonu 303 – Koło (1:52/2:02) – Obozowa – Młynarska – Wolska – Cm. Wolski (2:23/3:30) – Wolska – al. Solidarności – al. Jana Pawła II – Chałubińskiego – al. Niepodległości – Nowowiejska – Marszałkowska – Puławska – Metro Wilanowska (4:10/4:25) – Puławska – Woronicza – Wołoska – Marynarska – Służewiec (4:43/4:53) – Marynarska – Wołoska – św. Andrzeja Boboli – Rakowiecka – al. Niepodległości – Nowowiejska – Krzywickiego – Filtrowa – Plac Narutowicza (zakończenie imprezy: 5:19).

Pytania oraz zapisy prosimy kierować pod adres: maurycy.kosewski@gmail.com

Największy sukces życia? Połączenie przyjemnego z pożytecznym.

Moja praca jest, moją pasją, moim hobby. Połączenie przyjemnego z pożytecznym. Idąc do pracy zastanawiam się jaki będę mieć wóz i jakie niespodzianki czekają mnie na Warszawskich ulicach. Najczęściej jeżdżę linią 9. Trasa Okęcie ? Gocławek, zaczyna ona bieg na dzielnicy Włochy i dalej przebiega przez dzielnice Ochota, Śródmieście i kończy bieg na Pradze Południe. Jeden z najbardziej obciążonych ciągów komunikacyjnych w Warszawie. Jest nieraz ciężko, ale też i zabawnie. Najbardziej mi humor poprawiają gafy pasażerów, którzy szukają guzików do otwierania drzwi. Przyciskają np. piktogram ?odtwórz drzwi przyciskiem? umieszczony na szybie, wciskają kierunkowskaz i dziwią się, że nie ma żadnej reakcji. Są sytuacje kiedy ów pasażer nawrzuca mi od ?buraków, wieśniaków? itd., że od tego tu jestem i mam drzwi otwierać 😉 ale wówczas uśmiecham się i nie odpowiadam na zaczepne ?słówka?. Jednak są i takie dni kiedy ktoś potrafi mnie wyprowadzić z równowagi. Znajdzie się klient, który widząc, że nie reaguje na zaczepki to wejdzie na czuły punkt jakim jest rodzina. No i wtedy robię Ja z niego dziada i udowadniam na forum pasażerskim w tramwaju, że mu słoma z butów wychodzi. Oczywiście robię to wszystko kulturalnie, aby się nie poniżyć do jego poziomu. Przykład: Jest godzina 17 w Warszawie jest to sam środek szczytu. Jak wiadomo w ciągu w Alejach Jerozolimskich jest tłoczno, a nawet panuje wielki ścisk i nie chodzi tu tylko o kotłujących się pasażerach w tramwaju, ale i o samych tramwajach na trasie. Chcąc nie chcąc opóźnienie gwarantowane, a że warunki drogowe też są fatalne, bo był okres jesienno-zimowy to Wam pewnie wiadomo jest ślisko na torach. Ci co jeżdżą tramwajem to wiedzą, które odcinki, przystanki na trasie są śliskie tzw. ?pewniaki?. Takim pewniakiem jednym z wielu na trasie 9 jest przystanek ?Czapelska? w stronę Gocławka jadąc od ronda Wiatraczna. Na uniknięcie poślizgu jest kilka sposobów, ale to nie o tym miałem pisać więc wróćmy do meritum. Jak już mówiłem przystanek jest śliski i aby bezpiecznie zatrzymać 60 tonowego kolosa (bo tyle około waży PESA z pełnym ?inwentarzem?), niestety czasem potrzebne jest użycie hamulców szynowych. Tak też zrobiłem. Młodzieńcowi wypadła czapka z rączek wprost do błotka pośniegowego na podłodze tramwaju. O jak on mi nawrzucał, że nie umiem prowadzić, że się powinienem wrócić do przedszkola, prace zmienić itd.. Wytłumaczyłem grzecznie Panu, że jest ślisko, a w tramwaju są tabliczki informujące o konieczności trzymania się poręczy podczas jazdy. A ów bohater stwierdził, że gówno go to obchodzi, że jest ślisko! No to już wiedziałem, że nie ma dyskusji z gościem, no bo niby o czym? A że dziamał coś dalej, generalnie powtarzał się w kółko, to po prostu nie reagowałem. Widząc, że na mnie to nie robi wrażenia jak mnie obraża, to zaczął obrzucać błotem moją Mamę, od ?ku%^, szmat, dziwek? itd. A co jak co, ale na to, to ja już nikomu nie pozwolę! Nawet naszemu Prezydentowi ;). Jak się okazało jechał z żoną i z córeczką, która miała na oko 6,7 lat. Zatrzymałem tramwaj na przystanku otworzyłem drzwi od kabiny i zapytałem grzecznie ale stanowczym głosem (jak mówi ?Instrukcja dla pracowników ruchu?;) ), dlaczego obraża moją rodzinę i kim właściwie jest, że sobie na to pozwala. Jaką gnojówę ma w gębie i jaki daje dziecku piękny przykład! Życzyłem mu aby jego córeczka w przyszłości miała do Niego takim sam szacunek jaki ma do innych ludzi. Jeszcze kilka innych przykładów mu podałem, ale już nie chcę kombinować bo nie bardzo pamiętam. Zdziwiłem się gdy do dyskusji wkroczyła inna pasażerka, która stanęła w mojej obronie. Wysterowała do kolesia kilka ?miłych? słów, że jest wieśniakiem i mu słoma z butów wychodzi, żeby zamkną już jadaczkę bo jest w miejscu publicznym i nie każdy życzy sobie słuchania jego wulgaryzmów i że mu za te słowa należy mu się w pysk itp., itd. . Coś tam jeszcze się zabulgotał, ale ja już usiadłem i pojechałem dalej byle by tylko do pętli, a daleko już nie miałem. Niestety ta praca choć daje mi wiele satysfakcji i przyjemności, są niekiedy takie właśnie dni, kiedy człowiekowi się odechciewa wszystkiego. Kiedy to po takiej sytuacji widzi ile wart jest dla ludzi, których codziennie wozi do pracy, domy czy szkoły. Mają człowieka za gnoja i wyżywają się na motorniczym, kierowcy za wszystkie swoje życiowe niepowodzenia. A cóż ma biedny prowadzący zrobić? Poza zaciśnięciem zębów to niewiele bo jest w pracy.. no i my nie możemy napisać żadnej skargi na pasażera, że był nie miły i w sposób wulgarny odnosił się do mnie czy do moich członków rodziny.. ale taki to urok tej pracy 😉

Pozdrawiam Nowherename.

Warszawa żegna bohatera.

Dziś 19 lutego o godzinie 13 na cmentarzu północnym w Warszawie(Wólka Węglowa) pożegnamy Ś.P. Andrzeja Struja, który zginął tragicznie na przystanku tramwajowym ?Fort Wola?. Był policjantem, koledzy mówili o nim ?Struś?. Stanął w obronie nie człowieka, a tramwaju.. Tak tramwaju. Zareagował na wybryk gówniarzy, którzy rzucili koszem w tramwaj. To mógłbym być ja, mój kolega czy koleżanka z pracy. Bo wiem że też bym zareagował. Próbował złapać gnoi i ich dorwać. I mógłbym też dostać kosą w brzuch. A sprawców było dwóch, jeden trzymał, a drugi wbijał nóż (koleżeńska pomoc). Tylko  spotkało to Andrzeja. Człowieka, którego Warszawa okrzyknęła bohaterem. I słusznie! Bo kto z Was zareagowałby? Już nie mówiąc o próbie złapania dwóch chłystków? Trzeba się zastanowić jakie wartości ma wpajane dzisiejsza młodzież. Bo dzieciaki nawet nie skończyły 18 lat! Były ferie, nuda wszechobecna, no bo co tu robić w wolny dzień od nauki, gdy nie ma rodziców w domu. Pić już nie ma za co, więc pójdziemy na miasto i zrobimy zadymę. Tylko, żaden z nich nie miał chyba wyobraźni co może się wydarzyć później. Tym cechuje się dziecinny umysł, najpierw robi, potem myśli. Już nawet nie piszę o głupiej i znów bezsensownej śmierci człowieka. Przecież kosz którym rzucili mógł poważnie ranić osobę siedzącą przy oknie, nie mówiąc już o szybie, która się posypała w drobiazgi. Na szczęście będą sądzeni jak dorośli, grozi im do 25 lat więzienia, dla mnie to i tak za mało. Bo co to za wyrok 25 lat więzienia, w porównaniu do całego życia? Życia Andrzeja, żony i dzieci? On już nie wróci do domu, nigdy nie wejdzie i nie powie ?wróciłem!?. Nie mam zamiaru obrażać tu nikogo. Ale krew mnie zalewa jak widzę kolejna ofiarę dziecinnej nudy! Rodzice gonią za karierą, a dzieci są pozostawione samym sobie.

Dziękujemy Andrzej!

Nowherename